czwartek, 24 kwietnia 2014

Rozdział 2

Obudziłaś się pełna nadziei że dziś znowu spotkasz Harrego i pogadasz z nim i poprosisz o numer telefonu.Poszłaś do łazienki żeby odprawić cały poranny rytuał.Po tym poszłaś do kuchni żeby zjeść śniadanie gdy zeszłaś spotkała cię miła niespodzianka.
-Cześć młoda!
-Siema Maciek!- po tym rzuciłaś mu się na szyję
-Co cię do nasz sprowadza?
-To zawsze musi być jakiś powód odwiedzin?
-No w sumie to nie więc opowiadaj co se tym razem zrobiłeś.
-Nic
-Jak to nic, to po nic ściągałeś rodziców
-Miałem powód
-Na przykład jaki?- zapytałam z oburzeniem
-A taki że masz bratanicę- w trąciła mama
-Że co?! - stałam tam jak wryta przez jakiś czas a ze stanu osłupienia wyrwał mnie dzwonek do drzwi.W drzwiach ukazał się Styles.
-Dzień dobry pani - powiedział do mojej mamy
-Dzień dobry, Patrycja jest w salonie
-Dziękuje-po czym powędrował do mnie
-Cześć Harry,z kąt wiesz gdzie mieszkam?-zapytałam z zaciekawieniem
-Ze szkoły
-Aha więc co chcesz?
-Robię małą imprezkę z okazji rozpoczęcia nowego roku szkolnego i cię zapraszam
-Dzięki na pewno się zjawię ,a jeszcze jedno
-Tak?
-Dasz mi swój numer telefonu żebym wiedziała gdzie się zjawić
-Oczywiście trzymaj
-Dzięki ,a ty trzymaj mój
-Więc do zoba na imprezie
-Siema - po tym Hazz wyszedł i wróciłam do kuchni żeby skończyć dyskusję
-To fajnego znalazłaś sobie chłopaka - powiedział rozbawiony Maciek
-To nie jest mój chłopak tylko dobry przyjaciel-odpowiedziałam stanowczo
-A opowiesz mi trochę o mojej bratanicy?
-Po pierwsze ma na imię Ola
-Po drugie urodziła się wczoraj
-To super,a kiedy wpadniecie wszyscy do nas?
-W najbliższym czasie
-Okej a ty przypadkiem nie masz samolotu za 2 godziny?
-A ty szykować na imprezę?
-O cholera!Faktycznie- po tym pożegnałaś się z Maćkiem i poszłaś się szykować na imprezę.Ubrałaś różową sukienkę która sięgała ci do kolan i czerwone trampki.
-Wychodzę i nie wiem kiedy wrócę!-krzyknęłaś i powędrowałaś do domu gdzie miała się odbyć impreza.Zapukałaś, otworzył ci loczek ubrany w garnitur.
-Hej ładnie wyglądasz-powiedział Harry, a ty próbowałaś się nie zarumienić
-Ty też ładnie się ubrałeś-po tym weszliście ,Harry cię przedstawił wszystkim zebranym i zaczeliście szaleć do białego rana.


1 komentarz: